Piłkarki. Urodzone by grać.

Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się wydać “Piłkarki”. Nie chce używać górnolotnych słów. Napiszę po prostu, że marzenie się spełniło. Plan udało się wykonać w stu procentach. Polska federacja wydała książkę poświęconą piłce nożnej kobiet jasno dając do zrozumienia, że futbol to gra dla wszystkich. Że kobiety zasługują w tej grze na takie samo wsparcie jak panowie.

Czytaj dalej

Na morzach i boiskach

ORP Bielik za chwilę wynurzy się z głębin Morza Śródziemnego i zacumuje w Souda Bay na Krecie. Jego załoga realizuje zadania rozpoznawcze w ramach operacji sojuszniczej Active Endeavour, która jest odpowiedzią NATO na ataki terrorystyczne w USA. Za chwilę z Polakami przywita się grecki oficer łącznikowy. Padnie jedno konkretne pytanie. Czy jest z kim u was zagrać mecz?

Czytaj dalej

Czekając na szóstego

Byłe gwiazdy i młode nadzieje łączy jedno. Pochodzenie. Hetman jest typowo lokalnym klubem. Nie szuka piłkarzy po świecie. Uczy grać w piłkę tych z sąsiednich bloków. – Mamy takie założenie, że chcemy te dzieciaki wychować na porządnych ludzi. Z bożą pomocą, może uda się także na porządnych piłkarzy.

Czytaj dalej

Sokół w widłach rzek

Piłka w Woli zadomowiła się na dobre. Stolarz Adamski ociosał ciężkie drewniane bramki. Mieszkańcy wsi wyrównali teren i plac obsiali trawą. Wkrótce zaczęto rozgrywać tu z wielką pompą mecze. Te najważniejsze z lokalnym rywalem. Trochę lepiej sytuowanym i bardziej obeznanym w ligowych rozgrywkach. -Ze wszystkimi mogliśmy przegrać, byli nie z nimi…

Czytaj dalej

Przemysław Poznań: Władca o innym imieniu i stadion bez adresu

Dawno temu tereny, na których usytułowany jest kameralny stadion Przemysława należały do gazowni. Tu gdzie dziś jest ścieżka rowerowa, podjeżdżały pociągi Kolei Średzkiej. Cysterna za cysterną. Pod murawą znajdują się zapewne pozostałości drogi dojazdowej dla ciężarówek, którymi dowożono ładunki na stacje. Te wszystkie nierówności nie wzięły się z niczego…

Czytaj dalej

Przeczytaj, to do ciebie.

Na początku ustalmy jedną rzecz. Nie jestem hazardzistą i nigdy nim nie byłem. Nie przegrałem domu, nie trafiłem na odwyk. Nic z tych rzeczy. W całym swoim życiu łącznie postawiłem może z pięćdziesiąt złotych. Jeszcze do zeszłego roku, widok tych wszystkich reklam, z których teraz świadomie rezygnuję, nie robił na mnie żadnego wrażenia. Jednak to że nie grasz, nie oznacza, że nie możesz wpaść w kłopoty.

Czytaj dalej

Bałtyk Gdynia: Drużyna z Sierpnia

W Stoczni Szczecińskiej jest Stal Stocznia Szczecin, w Gdańsku z Polonii zrobiliśmy Stoczniowca, więc wy też będziecie Stoczniowcem – Stanisław Głowacki wspomina pierwsze przywitanie z dyrektorem Zjednoczenia Przemysłu Okrętowego – Po wyjściu ze spotkania pomyślałem sobie. Broń nas Panie Boże, żebyśmy zmienili nazwę klubu.

Czytaj dalej

Bobo Kaczmarek: Pomocnik tkacza spółdzielni „Wzór”

Miałem dwanaście lat i trener Herbert Manowski zorganizował spotkanie z juniorami Arki Gdynia. Zagraliśmy bezpośrednio przed meczem zespołów seniorskich. Mieszkaliśmy w domkach kempingowych Gromady. O drugiej w nocy ktoś rzucił hasło: „Idziemy się kąpać!” Wskoczyliśmy między zardzewiałe u-booty. Dasz wiarę, że w 1962 roku jeszcze wystawały znad tafli wody? Nazajutrz w dresie mojego Startu stałem już na murawie stadionu w Gdyni. Na plażę było z niego jakieś dwie minuty marszu. Wtedy pomyślałem, Boże, ale ja bym chciał tu mieszkać!

Czytaj dalej