Przeczytaj, to do ciebie.

Na początku ustalmy jedną rzecz. Nie jestem hazardzistą i nigdy nim nie byłem. Nie przegrałem domu, nie trafiłem na odwyk. Nic z tych rzeczy. W całym swoim życiu łącznie postawiłem może z pięćdziesiąt złotych. Jeszcze do zeszłego roku, widok tych wszystkich reklam, z których teraz świadomie rezygnuję, nie robił na mnie żadnego wrażenia. Jednak to że nie grasz, nie oznacza, że nie możesz wpaść w kłopoty.

Czytaj dalej

Bałtyk Gdynia: Drużyna z Sierpnia

W Stoczni Szczecińskiej jest Stal Stocznia Szczecin, w Gdańsku z Polonii zrobiliśmy Stoczniowca, więc wy też będziecie Stoczniowcem – Stanisław Głowacki wspomina pierwsze przywitanie z dyrektorem Zjednoczenia Przemysłu Okrętowego – Po wyjściu ze spotkania pomyślałem sobie. Broń nas Panie Boże, żebyśmy zmienili nazwę klubu.

Czytaj dalej

Bobo Kaczmarek: Pomocnik tkacza spółdzielni „Wzór”

Miałem dwanaście lat i trener Herbert Manowski zorganizował spotkanie z juniorami Arki Gdynia. Zagraliśmy bezpośrednio przed meczem zespołów seniorskich. Mieszkaliśmy w domkach kempingowych Gromady. O drugiej w nocy ktoś rzucił hasło: „Idziemy się kąpać!” Wskoczyliśmy między zardzewiałe u-booty. Dasz wiarę, że w 1962 roku jeszcze wystawały znad tafli wody? Nazajutrz w dresie mojego Startu stałem już na murawie stadionu w Gdyni. Na plażę było z niego jakieś dwie minuty marszu. Wtedy pomyślałem, Boże, ale ja bym chciał tu mieszkać!

Czytaj dalej

Adam Kucz: Trzy faule za jeden.

W pewnym momencie wystartowałem do piłki i widzę, jak zbliża się do mnie jakiś drab z Górnika. Niewiele myśląc z całej siły zaatakowałem piłkę. On też. Tyle że, jakimś dziwnym sposobem ja zostałem na murawie a on wyleciał gdzieś na wysokość drugiego piętra. Myślę sobie, czy jest tam jeszcze jakiś łysy oprócz Wiśniewskiego? Szybki rzut oka na murawę i już wiedziałem. Jak on wstanie, to mnie zabije.

Czytaj dalej

Iskra Pszczyna: Pamiętaj, skąd jesteś.

Stadion w Pszczynie znajdował się na drodze Marszu Śmierci z obozu zagłady w Oświęcimiu do Wodzisławia Śląskiego. Gdy 17.stycznia 1945 hitlerowcy zarządzili ewakuację Auschwitz, Pszczyna stała się jednym z miejsc kaźni. Na stadionie i w jego okolicach rozstrzeliwano najsłabszych. Symbolem ludobójstwa w Pszczynie jest dziecko trzymające blaszany kubek przy główce. Szczątki dziewczynki odnaleziono w 1965 roku w wyniku ekshumacji trzech położonych obok siebie mogił.

Czytaj dalej